Pieczemy!
Pierwsza lekcja po wakacjach zaowocowała pięknymi wypiekami i myślę ,że warto kontynuować dalej i brać się za następne wypieki .
Pewnie wszyscy już wiedzą ,że Zorra właścicielka blogu 1x umrühren bitte po raz już piąty organizuje w październiku ,a dokładnie 16 października Światowy Dzień Chleba
Więcej informacji, oraz specjalny kwestionariusz znaleźć można właśnie u Zorry.
Pomyślałam ,że możemy w tym tygodniu wykorzystać jakiś z przepisów Zorry
Ja się przyznam ,że bardzo lubię przepisy Zorry, bo są niezawodne-naprawdę zna się na pieczeniu pieczywa w domu.
Zorre i jej przepisy lubi też internetowy translator –tak właśnie tłumaczę jej przepisy , co jest zupełnie nie do pomyślenia z przepisami Petry –tej nie chce mi tłumaczyć nawet bliski przyjaciel rodziny , który w Niemczech był brany za rodowitego Niemca , no cóż….
Ale wracając do następnego zadania to wybrałam przepis Zorry na bułki o pięknej nazwie Marraquetas.
Dawno nie piekliśmy bułek w naszej wspólnej piekarni, to myślę ,że warto to nadrobić.
Te bułki to takie bliźniaki z przedziałkiem po środku.Jak się robi przedziałki dokładnie można obejrzeć właśnie u Zorry. A samo ciasto to jest zarówno z zakwasem jak i drożdżami czyli proste, bezproblemowe (takie powinno chociaż być :P)
Bułki są wyjątkowo leciutkie , przysłowiowy puch i bardzo smaczne, nawet na drugi dzień
Ja już te bułki piekłam, tu można je zobaczyć jak się mi udały
Marraquetas
wychodzą 4 bułki bliźniacze
60 g aktywnego zakwasu pszennego
300 g mąki pszennej ( dałam chlebową typ 650 z Lidla)
180 g wody
6 g świeżych drożdży ( dałam 3 g)
6 g soli
Drożdże rozpuścić w 50 g wody, dodać resztę wody i wlać do zakwasu , rozmieszać. Dodać wszystkie składniki z wyjątkiem soli i wyrabiać robotem ( ja ręcznym hakami w kształcie S) na niskiej prędkości do 4 minut.
Dodać sól i wyrabiać 6 minut na wyższej prędkości, aż do uzyskania miękkiego ciasta.
Nakryć miskę z ciastem i zostawić do rośnięcia na 60-70 minut, po 30 minutach ciasto raz złożyć, w tym czasie ciasto powinno podwoić objętość
Podzielić ciasto na 8 równych częściach -około 70 gramów każda.
Ukształtować z każdej okrągła bułeczkę i układać po dwie –tak żeby się stykały brzegami, miedzy fałdkami ściereczki, zostawić do wyrośnięcia na 20 minut- ja ściereczką wyłożyłam duża blachę do pieczenia i po położeniu bułeczek cała blachę z bułeczkami schowałam do wielkiej torebki foliowej ,żeby mi bułeczki nie wyschły.
Bułeczki posmarować odrobiną oleju po wierzchu i prętem bambusowym przez środek bułeczek(przez dwie za każdym razem) zrobić przedziałek –ja robiłam grubym drutem do robótek ręcznych
Bułeczki powrotem ułożyć między fałdami ściereczki, przedziałkiem do spodu, zostawić do wyrośnięcia na 1 godzinę –ja znowu schowałam blachę z bułeczkami do torby foliowej.
Rozgrzać piekarnik do 200stopni C( w przepisie jest 180 stopni z termoobiegiem) i piec odwrócone bułeczki na drugą stronę ( przedziałkiem do góry) 25-30minut.
Ostudzić na kratce
Niech się Wam upiecze
TPM
Wielkanoc
1 year ago