Oto przepis na nasz pierwszy chleb na zakwasie, który tak dzielnie hodujemy od tygodni. Opracowałyśmy go specjalnie dla naszych potrzeb na podstawie receptury na "Lekka Chleba" Daniela Leadera z książki "Local Breads: Sourdough and Whole Grain Recipes from Europe's Best Artisan Bakers ". Mamy nadzieje, ze nie sprawi Wam kłopotu.
Przypomnę tylko, że podstawą jest tutaj aktywny dojrzały zakwas. Jeśli od jakiegoś czasu przechowujecie waszą "matkę" w lodowce (w 4C) to proponuję przynajmniej dobę przed planowanym pieczeniem, zacząć zakwas odświeżać, tak aby nabrał wigoru i pozwolił Wam później z pieca wyciągnąć lekki i smaczny bochenek. Dokarmianie może odbyć się na przykład w taki sposób:
* wyjąć słój z zakwasem z lodówki
* zostawić w temperaturze pokojowej na 1-2 godziny
* odlać większość zostawiając 3 łyżki na dnie słoja
* dodać do tego 50g wody i 50g mąki,
* wymieszać, przykryć i zostawić na 12 godzin w 22-24C
* dodać kolejną porcję wody i mąki (j.w.)
* wymieszać, przykryć, zostawić na 12 godzin w 22-24C
Ogólnie po tym czasie powinniście już mieć nieco więcej niż 200g aktywnego zakwasu. Można teraz piec. Można również przedłużyć odświeżanie o kolejną dobę i zrobić to należy w następujący sposób:
* w słoju zostawić 100g zakwasu, resztę wylać lub wykorzystać do zrobienia pierogów lub blinów
* wlać 50g wody i 50g mąki,
* wymieszać, przykryć i zostawić na 12 godzin w 22-24C
* dodać kolejną porcję wody i mąki (j.w.)
* wymieszać, przykryć i zostawić na 12 godzin w 22-24C
Teraz można wykorzystać zakwas do pieczenia. Pozostałe 100g , po odjęciu 200g zaczynu do chleba, trzeba dokarmić (przez dobę w dwóch etapach) jeśli zamierzamy piec wkrótce, lub dokarmić dodając 100g wody i 100g maki, wymieszać, przykryć, zostawić na kilka godzin w temp. pokojowej, następnie wstawić do lodówki. Teoretycznie tak przygotowany zakwas powinien pozostać aktywny przez kolejne 2 dni. Po tym czasie trzeba go ponownie odświeżyć wybierając jeden ze sposobów opisanych powyżej.
Zadanie nr 4
TPM Sourdough
Firmowy chleb piekarni po godzinach
Firmowy chleb piekarni po godzinach
200g zakwasu żytniego razowego (100% hydracji)
290g wody
400g białej pszennej mąki chlebowej
100g pszennej mąki razowej
1/2 łyżeczki drożdży instant (opcjonalnie)
12g soli
1. Mieszanie.
Zaczyn wymieszać z mąka i wodą (ew. drożdżami). Zostawić na 20 minut. Następnie dodać sól i zagnieść gładkie, delikatnie lepkie ciasto.
2. Pierwsza fermentacja i składanie.
Zostawić do wyrośnięcia na 2 godziny w temp 24 C, składając ciasto raz po godzinie.
3. Formowanie.
Ukształtować okrągły bochenek i złączeniem w górę włożyć do koszyka. Kosz wsunąć do dużej foliowej torby.
4. Ostatnia fermentacja.
Ostatnia fermentacja powinna zając ok. 1 1/2 godziny.
5. Pieczenie.
Piec z kamieniem rozgrzać do 250C. Nacięty bochenek wsunąć do naparowanego pieca i piec z parą przez 10 minut. Temperaturę pieca zmniejszyć do 230C i piec jeszcze 25 minut.
Przed pokrojeniem chleb należy dobrze wystudzić.
NIECH SIĘ WAM UPIECZE. POWODZENIA!
Ja, Tatter, piekłam już kiedyś chleb Leadera, a fotę i odrobinę zmodyfikowany przepis można również zobaczyć tutaj.
Ja, Polka, nie piekłam ale upiekę :)))))))))
Ja Margot, też jeszcze nie piekłam i z chęcią go upiekę :)))
Ja Margot, też jeszcze nie piekłam i z chęcią go upiekę :)))
DZIEKUJĘ!!!!!
ReplyDeleteNajbardziej za instrukcję o dokarmianiu, którą właśnie wydrukowałam, jutro zalaminuję i przykleję w mojej piekarskiej szafce :)
Za chlebek się zabiorę w okolicach piątku.
I tylko jeden problem mam (bo czemu nie?), jak nacina się chleb? Ja nie umiem, buuuu...
Mafilko, mysle, ze w najblizszym czasie uda mi
ReplyDeletesie znalezc chwilke aby taka krotka instrukcje nacinania opracowac (zdjecia/film i opisy). Ale tak na szybko to powiem Ci, ze najlepiej uzbroic sie w zylete, dla ostroznosci nie zawadzi zawinac ja czesciowo w kawalek papieru i trzymajac ja deliaktnie "pod skosem" wykonac kilka krotkich ciachniec, gdyby okazaly sie za plytkie poprawic przytrzymujac ciasto delikatnie druga dlonia w okolicy ciecia.
no i właśnie... pod kątem? głebokość? Trenuję na bułce wrocławskiej z przepisu od Liski, bo piekę ja dla dzieciaków min 2 razy w tygodniu i zawsze wychodzi mi COŚ! Ale nie jest to na pewno nacięcie :( Kupię sobie żyletę!!!
ReplyDeleteDziękuję za tak szczegółową instrukcję, właśnie czegoś takiego mi brakowało...
ReplyDeleteChleb powstanie pewnie dopiero w przyszłym tygodniu, ale już się na niego cieszę :)
Czy ja dobrze rozumiem,że dokarmiony aktywny zakwas pobieram do zaczynu a resztę przed włożeniem do lodówki jeszcze raz dokarmiam??
ReplyDeleteA i jeszcze nurtuje mnie sprawa tej mąki, bo wszystkie mąki z nazwy pszenna chlebowa typ 750 które są dostępne w sklepach mają ok 9g białka, nigdy nie spotkałam mąki pszennej chlebowej z zawartością białka ok 12g.Gdzie takie mąki kupujecie w PL?
ReplyDeleteLeno tak przed włożeniem do lodówki zakwas należy dokarmić bo nawet jeśli mieszka w chłodzie to musi mieć co jeść inaczej zjedzą go bakterie.
ReplyDeleteW tym wątku http://piekarniapogodzinach.blogspot.com/2010/01/uwaga-uwaga.html dziewczyny pisały gdzie można w Polsce kupić mąkę żytnią razową :)
Zbiera mi się chlebów do nadrabiania, a jak na razie zapełniam zeszyt przepisami i zostawiam sobie miejsce na notatki i przemyślenia :)
ReplyDeleteZa to podczytuję Was regularnie, uczę się i podziwiam :)
Zabieram się za pieczenie :) a co znaczy TPM?
ReplyDeleteA mój właśnie "wsunęłam" do pieca i z okrągłego zrobił się podłużny...oj jeszcze sporo wody upłynie zanim nauczę się piec chleb...
ReplyDeleteO, chyba jestem pierwsza z gotowym chlebem :) Upiekł się w samo południe i wygląda tak: http://tiny.pl/hghrw a tak przekrojony przed chwilą: http://tiny.pl/hghrc
ReplyDeletePonieważ nie przepadamy za bochenkami okrągłymi zrobiłam podłużny. Użyłam mąki T 650 z Lidla oraz pełnoziarnistej z Lubelli, a do zakwasu jak zwykle żytniej T 720 z Młynów Gdańskich. Ciasto wyrabiałam KA, nie dodawałam więcej wody czy mąki, wszystko jak w przepisie. Formowanie nie sprawiało żadnych problemów, ciasto było lekko lepkie ale nie przylepiające się, elastyczne i dobrze trzymające formę. Pierwsze wyrastanie przepisowo trwało 2 godziny, ale drugie musiałam wydłużyć o godzinę, ponieważ w domu nie było zbyt ciepło. Piekłam wg przepisu, jedynie 5 minut przed końcem pieczenia spryskałam bochenek wodą, żeby uzyskać błyszczącą skórkę. Smaku jeszcze nie znam ale zapowiada się bardzo dobrze :)
O! Ten chlebek mi się bardzo podoba. Skoro nie mogę do WP dołączyć, to może do WP Po Godzinach mi się uda. Tyle tylko, że znając moich głodomorów, będę musiała piec z podwójnej porcji. Bo u nas 1 kg bochenki to podstawa. ;))
ReplyDeletePozdrawiam!
Tili :))
ReplyDeleteAklat nie mogę powiedzieć :D Może konkurs na odgadnięcie ogłosimy z dziewczynami? :))
Eweno spokojnie, nie martw się on po prostu lekko przerósł i nie zdołał utrzymać kształtu. Chleb musi podwoić objętość, ale przy finalnym wyrastaniu każde rośnięcie ponad to jest dla niego zabójcze. Spróbuj upiec jeszcze raz na pewno się uda!
Dziuunia matko jedyna jaki piękny bochen! I te nacięcia! Jak listki. Nie wspomnę o wnętrzu... No Pani :) Wielkie brawa!
Zaytoon koniecznie! :)
Mafilko, tak, ostrze trzeba trzymac pod katem, a glebokosc naciecia zalezy od ciasta i stopia wyrosniecia. Trenuj dalej, bo tylko tak mozesz sie najszybciej nauczyc ;D
ReplyDeletekatasz, no to sie ciesze, ze sie przydalo :D
Leno, tak jak Polka piszem przed lodowkowaniem trzeba dokarmic (w koncu cos musi jesc!). A maka pszenna chlebowa o zawartosci bialak ok 11g jest w Lidlu (Margot mi powiedziala Typ 650), taka bedzie dobra.
Tili, przestac pisac, kajet na bok, teraz pieczemy ;DD
aklat, hihihihi...tajemnica ;D
eweno, ales szybka, zaraz do Ciebie zajrze, moze zamiescilas juz na blogu slowo o tym bochenku. Jak go zobacze to latwiej bedzie mi cos Ci poradzic.
Dziuuniu, bochenek jak z obrazka! Wnetrze i skorka wygladaja idealnie. Mam nadzieje, ze chleb Wam smakuje. Ciesze, sie z nami pieczesz i dzielisz sie dokladnym opisem. Jestem pewna, ze wszystkim sie przydadza te informacje :D
Zaytoon, czekam zatem na Twoje wypieki :D
Polciu, pomysl z konkursem super ;DDDD
T - Tatter
ReplyDeleteP - Polka
M - Margot
firmowy chleb piekarni po godzinach :)))
mój za niecałą godzinę wyląduje w piekarniku
Dziuniu , chleb jak ,, z obrazka" bardzo urodziwa i dekoracyjna wersja , a to ,,tylko" przepiękne
ReplyDeletenacięcia , nie mogę się napatrzeć
No i JSWM nas rozgryzla jak maly orzeszek :D:D:D:D
ReplyDeleteHa, teraz Wy rozgryźcie Jswm ;)))
ReplyDeleteDziekuję za chlebowe komplementy :) Chleb w smaku jest bardzo dobry, taki jaki lubimy chyba najbardziej :)
Jeśli chodzi o nacięcia, to robię je zwykłą żyletką. Żeby powstały takie "listki" trzeba robić naprzemiennie krótkie nacięcia lekko zmieniając kierunek cięcia, takie łagodne S po prostu.
Jestem Sobie Wredna Mała :)
ReplyDeleteJestem Sobie Wanda Mała :)
Jestem Sylwia Wredna Mała ? :D
ReplyDeleteJswm przepraszam nie wiem skąd to wredna mnie się uczepiło :D
:)))
ReplyDeletewredna jestem, ale mała nie i Sylwia też nie :)))
Więc kolejny błąd jaki popełniałam-dokarmiałam zakwas,pobierałam do zaczynu a resztę od razu siup do lodówki na tydzień a okazuje się,że powinnam jeszcze raz go dokarmić. Hmmm...jak do tej pory udało mi się go utrzymać przy życiu i jeszcze chleby na nim piekłam...;)
ReplyDeleteA powiedzcie mi jeszcze czy to normalne,że mój zakwas po dokarmieniu bardzo szybko przyrasta(nawet o 100%) i już po 4-5 godz zaczyna opadać? Nie za szybko?
To teraz coś więcej napiszę. Nie ma na blogu niestety, bo z powodu kształtu się nie nadaje. Ale jest bardzo dobry, więc na pewno będę próbowała dalej. Jutro prawdopodobnie sobie kupię kosze, bo przyuważyłam dzisiaj w tkmaxxie, tylko z plecionej wikliny, nie takie w paski, ale to już lepsze niż nic. Muszę też kupić spryskiwacz. A problem z kształtem powstał ponieważ nieumiejętnie przerzuciłam na kamień, i tak jak się paćnął, tak już został. Poza tym miałam problemy z wyjęciem z miski(w której wyrastał) i już mi się wtedy rozciamkał i go próbowałam jakoś ułożyć i powstało wiele fałd, które potem widoczne były w upieczonym chlebie. O nacięciach nie wspomnę. Najlepiej by było jak bym nakręciła z tego wideo. Miałybyście ubaw:)
ReplyDeleteTo od Tatter: Jestem Sobie Wredna Małpa :D
ReplyDelete:D przekażę moim literkom
ReplyDeletea chleb wyszedł świetny, rodzina patrzy na mnie z podziwem ;)
trochę krzywo mi wyrósł, to chyba kwestia formowania bo z koszyka wyszedł w pięknym kształcie i na kamień też zsunął się bez problemu.
Jswm, brawo, za rozwiazanie akronymu. Zgodnie z sugestia, chleb bedziemy tez nazywac FIRMOWYM ;DD
ReplyDeleteNo i cieszymy sie, ze piekny i smaczny bochenek upieklas :D
Dziuniu, to sie bardzo cieszymy :D
leno, z Twoim zakwasem wszytsko OK, jesli przyrasta szybko to znaczy, ze zdrowy i zapewniasz mu doskonale warunki. Nic tylko sie cieszyc. A do lodowki najlepiej jest wstawic zakwas odswiezony. Powiedzmy ze wyprodukowalas 300g zakwasu (po odswiezeniu) i do chleba uzylas tylko 100g. Te 200g mozesz wstawic do lodowki gdzie pozostawnie aktywny przez kolejne 2 dni. Pozniej trzeba go znow dokarmic. Gdy jednak zuzyjesz duzo wiecej i na dnie sloja zostanie Ci tylko kilka lyzek, taki zakwas lepiej jest dokarmic przed lodowkowaniem.
eweno, wspaniale, ze nadal probujesz. To wazne. Bo tylko w ten sposob mozesz sie nauczyc. Porazki sa przeciez tak samo wazne jak sukcesy. Pokaze Ci ten Twoj wpis wyzej za kilka miesiecy ;DD
Ja wczoraj upiekłam (jest na blogu) i muszę powiedzieć że bardzo nam smakuje, zrobiłam okrągły i nacięcie odgapiłam od jak Tatter :)
ReplyDeletePozdrawiam , miłego weekendu!!!
;-D a ja probowalam rozgryźć skrót biorac pod uwage nazwy mąk i nijak mi sie nie zgadzalo ;-)
ReplyDeletea mój chleb marnie urósł, chyba zakwas mam za słaby, caly proces wyrastania trwal dlugo, a w piekarniku nie urósł juz ani troche i wyszedl mały, zbity i z malusienkimi dziurkami, musze chyba porzadnie podkarmic mój zakwas ;-)
Chlebuś upieczony i..już prawie zjedzony:)
ReplyDeleteBardzo nam smakował i kolejny raz będzie z podwójnej porcji! Jedyny mały problem jaki miałam to przy przekładaniu chleba z koszyka na łopatę-trochę się przykleił,ale to mi się niestety często zdarza mimo że obficie posypuję koszyk mąką :/.
Upiekę upiekę. tego jeszcze nie robiłam. A propos Tatter czy w książe tej są czasem błędy, czy ja jestem jakaś nietakaś?
ReplyDeleteUdało mi się go upiec i bardzo się cieszę, bo chlebek jest przepyszny! Świetny przepis Dziewczyny! :)
ReplyDeleteNie nacięłam go prawidłowo jednak,ale to chyba nic nie szkodzi. Musze kupić żyletki ;))
Pozdrawiam i dziękuję za pyszny przepis, a chlebek jest już u mnie na blogu:)
Upiekłam. Pyszny!
ReplyDeletehttp://waniliowo.blogspot.com/2010/02/chleb-firmowy-tpm-sourgough.html
Kass, widziałam , mistrzowsko się tobie udał
ReplyDeleteAklat, hm możliwe 2 ,ze zakwas zrobił się leniwy i trzeba go solidnie dokarmić
Lena , bardzo się cieszę
Majanko ,zobaczysz jak się nauczymy pięknie nacinać chleb
ale i tak twój chleb wygląda bardzo ładnie
An-na o tak i jak elegancko wygląda twój , te nacięcia
ReplyDeletechleb super,upiekłam też chleb razowy wypatrzony u trufli oraz chleb pszenno żytni na kanapki z blogu sweet spoon,a oryginalnie pochodzacy od liski.wszystkie te zakwasowce mniam,ale najlepszy ten ostatni...
ReplyDeleteI ja upiekłam :)
ReplyDeleteDziękuje za świetna informacje o dokarmianiu, zapisałam sobie
Chleb świetnie wyrósł, pięknie pachnie i ma cudne dziurki, a jego skórka wprost rozpływa się w w ustach :D Oto moje dzieło :))
http://i45.tinypic.com/1zq3uyb.jpg
a tak w przekroju wygląda
http://i46.tinypic.com/euj5o1.jpg
Dziekuję za świetny przepis, jutro powtórka z rozrywki, bo rodzince bardzo smakuje . Pozdrawiam
Ewa
Upiekłam - jest cudowny. Troszkę mi opadł, ale z Wami popracuję nad tym (mam nadzieję). DZiękuję za kolejną wspaniałą lekcję i czekam na następną
ReplyDeleteTatter, Polko, Margot aiuto!:) TPM sourdough to mój drugi chleb na zakwasie i drugi nieudany, bo przy wyjmowaniu z koszyka zupełnie się rozpłynął, tak jak poprzednik. Ciasto było takie, jak być powinno - lekko klejące. Rósł ładnie, tyle ile miał rosnąć. Przy przekładaniu do koszyka do drugiej fermentacji był zwarty, nie sprawiał problemów. W czym problem?
ReplyDeletekass, widzialam Twoj, jest przepiekny!
ReplyDeleteaklat, stawiam na slaby zakwas. Zastosuj technike odswiezania zakwasu podana wyzej. Mysle, ze to pomoze.
leno, przekladanie z kosza na lopate, kamien, to kwestia wprawy jedynie, zobaczysz jeszcze kilka bochekow i nie bedzie klopotu :D
GN, nie wiem o jakie bledy Ci chodzi...
majano, i na piekne naciecia przyjdzie czas, najwazniejsze to piec, piec i jeszcze raz piec ;D
An-no, juz ogladalam Twoje dzielo, prawdziwe cudo ;D
asek, w takim razie sie bardzo cieszymy, ze to nasz "chlebek firmowy" najbardziej Ci pasuje :D
etralo, cudowny wypiek, juz wczoraj go ogladalam. Brawo!
kabamaiga, swietnie! Oczywiscie jestesmy zawsze do uslug :D
korniku, przyczyna moze byc albo zle prowadzony zakwas, albo niedostatecznie dojrzaly zaczyn (patrz: jak rozpoznac dojrzalosc zakwasu), albo wreszcie slaba maka. Pomoc moze wydluzenie odrobine czasu glownej fermentacji i dodanie jeszcze jednego zlozenia.
No i konkurs przegapiłam ;) ale był prosty i własciwie ja tam od razu wiedziałam co to znaczy ;))
ReplyDeleteDobra, upiekłam, pokazałam, diabli mnie z tym nacinaniem wezmą razu któregoś, ale co tam! Chlebuś fajny, teraz poprosze cos żytnio-razowego bardzo :P
Jest! Upiekłam. Przepyszny.
ReplyDeleteO, tutaj: http://cynamonioliwka.blogspot.com/2010/03/tpm-sourdough-wp-po-godzinach-i-chleb.html
Mafilko, juz lece ogladac Twoje dzielo. Lekcja o nacinaniu chleba w przygotowaniu, wiec cierpliwosci.
ReplyDeleteTylko jeszcze powiedz mi jakie to wg Ciebie sa chleby "zytnio-razowe" ;D
Zajtoon, rowniez biegne ogladac Twoj bochenek...
Z mąki żytniej razowej w dużej przewadze wg mnie, a są inne wg innych? ;D
ReplyDeleteZ wielką niecierpliwością czekam na lekcję :))
Pozdrawiam :)
Może jeszcze zdążę wyrobić się do soboty, co?:)
ReplyDeletePoczekacie?:)
Mafilko droga, juz rozumiem, chodzilo Ci o chleby ZYTNIE RAZOWE! ;D Inne w innych? Alez oczywiscie sa zytnie biale, zytnie razowe, pszenno-zytnie biale, pszenno-zytnie razowe, mozna by jeszcze o pol razowych mowic itd itd.
ReplyDeleteSa tacy ktorzy pieczywo pszenno - zytnie nazywaja pszenno-razowym (naprawde nie wiem skad ta nazwa), stad moje pytanie i prosba o wyjasnienie.
Olciuky, a na co sie spieszysz?
Ano widzisz :) Czyli u mnie jest normalnie żytni razowy to żytni razowy ;) Żytni biały to rosyjski piekę... no i jeszcze po prostu pszenne umiem, a o reszcie nie mam pojęcia :)
ReplyDeleteDokladnie tak: zytni razowy a nie "zytnio-razowy" :D
ReplyDeletei ja upiekłam, pochwalę się:) http://slodkie.blox.pl/2010/03/TPM-Sourdough.html był pyszny, czekam na kolejną lekcję:)
ReplyDeletezapraszamy już dziś :))
ReplyDeleteTatter, mam pytanie odnosnie pieczenia w garnku rzymskim. Czy taki chleb mozna upiec ja tatterowca, wstawiajac w formie do zimnego piekarnika?
ReplyDeleteTPM jest i jest super! I tak łatwo się go robiło - po tym, jak przez pół dnia mordowałam się z kalamatą (z bardzo rozczarowującym efektem końcowym), pieczenie tego chleba było prawdziwą frajdą. Dziękuję!
ReplyDeletehttp://smakipoludnia.blogspot.com/2010/03/youre-just-too-good-to-be-true.html
Śpieszę się, bo mi zaraz z następną propozycją wystartujeta!:D
ReplyDeleteRatunku! Ambitnie zrobilam ciasto bez drozdzy, na samym zakwasie, z maka pszenna 650. Tylko moj wieczny problem - ilosc wody :( Moje ciasto wyrasta juz dluuugo i jest straszliwie wodniste, nawet bochenka nie zloze :( no staralam sie, naprawde, lalam porcjami, myslalam ze bedzie akurat, ale nie jest. Jaka konsystencje powinno miec ciasto chlebowe na poczatku wyrabiania? Ciagle mam ten sam problem z kazdym chlebem, jaki robie. O rany, no jak Wy to robicie, boginie wypiekow? :)
ReplyDeleteEmilio jeśli ciasto jest bardzo luźne dodaj mąki. Być może Twoja mąka ma inną chłonność wiesz?
ReplyDeleteOno powinno się delikatnie lepić, ale nie rozlewać. Sypnij mąki i odstaw w ciepłe miejsce i się uda ;)
Dzieki :) Nastepnym razem dorzuce maki, ucze sie na bledach jak widac. Odpowiedz czytam dopiero teraz, chleb wstawilam do piekarnika tak jak stal, (a raczej lezal - w garnku :)) Wyszedl plaski jak nie wiem, juz nad nim lzy ronilam, ale przed chwila rozkroilam - pyszny, pszepyszny! I nawet ma ladne dziury. Do powtorzenia w wersji wysokiej :) .. ale jeszcze jedno pytanie. Jak robie ten chleb na samym zakwasie i on bardzo powoli rosnie, to kiedy mam skladac i kiedy formowac bochenek? Wtedy, gdy podwoi objetosc za pierwszym i drugim razem?
ReplyDeleteEmilio najważniejsze że smakował! :) Generalnie w pieczeniu chleba bardzo ważne jest odmierzanie składników, ale czasem trzeba wziąć poprawkę na mąkę - każda jest troszkę inna.
ReplyDeleteJeśli chleb rośnie do 1.5 godziny wystarczy złożyć raz. Jeśli 2 godziny to dwa razy w odstępach 45 minut. Jeśli ponad 2 godziny to ja bym radziła złożyć nawet trzykrotnie :)
Zrobiłam, nie obyło się bez przeszkód. W trakcie ostatniej fermentacji musiałam nagle wyjść na dłuższy czas. Włożyłam chleb do lodówki. Potem wyjełam go na ok 30min przed pieczeniem i upiekłam. Jak w takiej sytuacji mogę się ratować?
ReplyDeleteMiałam też swój mały sukces, bo pierwszy raz wyszły mi choć trochę nacięcia i się pootwierały( no nie tak, jak na niektórych tutaj zdjęciach, ale jednak)- robiłam ostrym nożem.Pierwszy raz też nie rozlał się na boki podczas przekładania :) yupi!!
A w ogole to mi sie tez troche rozplaszczyl :)))
ReplyDeleteAktorodko lezakowanie w lodowce to najlepsza rzecz na swiecie dla chleba! Czy chleb podwoil swoja objetosc zanim wlozylas go do pieca? I ja bym go jednak zostawila nieco dluzej po wyjeciu z lodowki a przed pieczeniem :)
A smakowal? :) Gratulujemy naciec podeslesz nam zdjecie do galerii? :)
Kuba, ja bym sprobowala! :D
ReplyDeleteChlebek pyszniutki! Pozdrawiam,
ReplyDeletehttp://mojamalakuchnia.blogspot.com/2010/03/tpm-sourdough-chleb-firmowy-wp-po.html
jutro rano piekę
ReplyDeleteciasto leżakuje w lodówce, jutro już tylko wyrośnie
podzielę się wrażeniami :)
W smaku był taki średni. Chyba faktycznie za wcześnie wstawiałam go do piekarnika, myślę że dwa razy nie zwiększył swojej objętości. Poprzednie chleby mi przerasatały, więc nie chciałam żeby się z tym tak stało i chyba przesadziłam w drugą stronę.
ReplyDeleteZdjęć nie zdążyłam zrobić, ale zrobię dziś albo jutro drugie podejście to postaram się zrobić.
I ja upiekłam
ReplyDeletehttp://www.ewelosa.pl/?przepisy,0,12,w,000618
tylko cuś jakby za niski mi wyszedł - ale w smaku dobry.
serdecznie pozdrawiam
zrobiłam, bardzo smaczny (jestem wielką fanką domowych chlebów ;) )
ReplyDeleteteż wyszedł dość płaski, zapewne dlatego, że nie dodawałam drożdży, a mój zakwas jest młody, ale zupełnie mi to nie przeszkadza...
a - i co ważne
ReplyDeletechleb jest "treściwy" - najadam się jedną kromką :)
Ja też :))) Dałam radę wciągnąć półtorej kromki :)
ReplyDeleteEwelosa mój też lekko plaskaty pokażę na blogu niedługo :D
Aktorodko na mój rozum to on za mało urósł wiesz?
upieklam!
ReplyDeleteprzepyszny!
http://kingawkuchni.blogspot.com/2010/03/piekarnia-po-godzinach-zadanie-4.html
Upiekłem ten chlebek już kilka dni temu, ale dziś dopiero upubliczniłem efekt :-)
ReplyDeletePiekłem w garnku rzymskim i nieco zmieniłem proces przygotowania. Szczegóły na blogu:
http://kuba-pichci.blogspot.com/2010/03/tpm-sourdough-firmowy-chleb-piekarni-po.html
Przepis rewelacyjny, wiele razy jeszcze wróci!
A ja sie pochwale, ze za drugim razem wyszedl mi i ladny i pyszny :) Tez pieklam w garnku rzymskim a w piekarniku urosl mu ladny okraglutki brzuszek ku mojemu zdziwieniu. Mniam!
ReplyDeleteKinga, Kuba, Emilio aż mi się serce raduje! :)
ReplyDeleteW końcu udało się i mnie :-)
ReplyDeletehttp://dzieza.blogspot.com/2010/03/tpm-sourdouh.html
Czy jesli chleb na drugie wyrastanie powedrowalby do lodowki bardzo by mu zaszkodzilo?
ReplyDeleteZagniotlabym dzis wieczorem i upiekla na sniadanie, lubie swiezy chleb na sniadanie ;)
MalGosiu dopisalam Cie :)
ReplyDeleteBaczynsko wrecz przeciwnie, tylko nie mozesz go wstawic do pieca od razu po wyjeciu z lodowki - musisz go potzrymac w cieple 1-1.5 godziny :)
Matko Polko - bardzo mnie miło :-)
ReplyDeleteUpieklam dzis http://mojakuchniawirlandii.blogspot.com/2010/03/tpm-sourdough.html
ReplyDeleteSwietny przepis.
Dziekuje za odpowiedz :)
ReplyDeleteMam jeszcze pytanie zdecydowanie nie w temacie, ale moze ktos moglby mi pomoc.
Jak mam nie byc Baczynska (od nazwiska z konta mailowego na googlu) tylko sie ukrywac pod swoim wlasnym nickiem M. od F.?
Baczyńska (vel M. od F.), musisz kliknąć na ową "Baczyńską", a wtedy wyświetli się Twój profil na Bloggerze. Jeśli jesteś zalogowana to poniżej zdjęcia powinien pojawić się przycisk "edycja profilu". Tam, w zakładce tożsamość, znajdź "nazwa wyświetlana" i zmień na co chcesz. Powinno działać! :-))
ReplyDeleteNo i oto mój:
ReplyDeletehttp://raspberriescream.blogspot.com/2010/03/tpm-sourdough-czyli-chleb-firmowy.html
i jeszcze mój xD :
ReplyDeletehttp://cioccolatogatto.blox.pl/2010/04/Chleb-z-pieczonym-czosnkiem-i-szczypiorkiem-na.html
piekłam z czosnkiem i szczypiorkiem, coś pysznego, Babcia już ma ten przepis i też z niego piecze, tyle że z łagodniejszymi dodatkami jak ziarna, otręby, orzechy...
dzię-ku-je-my! (:
po co komu niedostepne profile? juz lepiej sie nie przedstawiac ;)
ReplyDelete