Pages



Jakiś czas temu nasza Weekendowa Piekarnia została zamknięta z powodów czysto życiowych.
Jedna z nas spełniła swoje największe marzenie i nie mogła dłużej poświęcać swojego czasu naszemu wspólnemu blogowi.
Obiecałyśmy sobie, że Piekarnia otworzy swoje drzwi pod warunkiem, że wszystkie trzy będziemy miały znowu czas
na jej prowadzenie.
Przyjaźń polega między innymi na tym, że jeśli ktoś bliski naszemu sercu żyje swoją pasją to cieszymy się razem z tą osobą z Jej szczęścia, nawet jeśli dzieje się to kosztem wspólnego przedsięwzięcia.

Pozdrawiamy Was ciepło!


Ala, Ewelina i Tatter

Friday, 19 February 2010

Uwaga, uwaga!

Chciałybyśmy sporządzić listę osób, które wraz z nami rozpoczęły produkcję żytniego razowego zakwasu, wg przepisu podanego we wcześniejszym poście.

Jeśli znajdziecie chwilkę (a mamy nadzieję, że znajdziecie) wpiszcie się w "kometarzach" i dodajcie słowo o tym, jak Wasze zakwasy się sprawują. Linki do blogów równieą mile widziane, nawet jeśli nie opisałyście procesu. Jeśli ktoś bloga nie ma, to niech po prostu się wpisze z imienia czy nicku :)


Dziękujemy!

Margot, Polka, Tatter

TPM

31 comments:

  1. Proszę ;) Mam i chyba sie ma dobrze ;) w każdym razie chleby piekę i jest Ok :O

    ReplyDelete
  2. Melduję się i ja. Zakwas przydał się na razie przy codziennym chlebie Lu w WP62 i blinach z przepisu Margot. Chyba działa :)
    http://smakipoludnia.blogspot.com/

    ReplyDelete
  3. Śmiesznie bo przeczytałam podpis: Matka Polka Tatter

    ReplyDelete
  4. Melduję że moje młodsze 'dziecko zakwasowe' ma się dobrze, na dniach piekę na nich jakiś zakwasowiec.
    Jak go wkleję na bloga to i o zakwasie coś skrobnę o dziecku...pozdrawiam 'ciało pedagogiczne'.

    ReplyDelete
  5. ZAKWAS MAM JUŻ OD KILKU MIESIĘCY DZIEKI WAM DZIEWCZYNY. TERAZ ZROBIŁAM SIEŻY I DZIAŁA ...
    DZIĘKI ZA INSPIRACJE,PORADY I ZASZCZEPIENIE WE MNIE PASJI DO PIECZENIA CHLEBA .TO ZAJĘCIE USPOKAJA I WCIAGA.
    ASIA

    ReplyDelete
  6. Mam, przez tydzień karmiłam 2 razy dziennie, od wczoraj przeszłam na jednorazowo, boje się go schowac do lodówki bo może jeszcze za młody...


    wszystkie moje poprzednie zakwasy, wcześniej czy później, uśmierciłam...

    ReplyDelete
  7. Mój zakwas ma dopiero 45 godzin.
    Również dziękuję za porady i inspiracje.
    Pozdrawiam anita

    http://awyrlwyd.blogspot.com/

    ReplyDelete
  8. Mój ma się dobrze, już 3 chlebki na nim upiekłam :-)
    http://mojamalakuchnia.blogspot.com/2010/02/zakwas.html

    ReplyDelete
  9. Moj ma ok. miesiaca , i w ciaz aktywny. Sugerujac sie roznymi wskazowkami powstal najj-prostsza metoda z maki zytniej razowej i takiej samej ilosci wody dokarmiany w ten sam sposob przes nastepne 4 dni. pozdrawiam Mala mrowka

    ReplyDelete
  10. ja na niedzielę planuję swój pierwszy zakwasowy chlebek. Już wyjęłam z lodówy, karmię, trzymam w cieple, bąbelkuje, prawie wylazł ze słoika, czyli jestem dobrej myśli.

    http://kornikwkuchni.blogspot.com/

    ReplyDelete
  11. Ja wlasnie opiekuje sie zaczatkiem zakwasu. Trzecia doba mija. W poniedzialek na takim mlodym mam zamiar upiec chleb :)

    ReplyDelete
  12. I mój Hektor - bo tak nazwałam swój zakwas ma się dobrze. Piekę na nim już od jakiegoś czasu i ma się coraz lepiej.

    A robiłam właśnie z przepisu Tatter :)

    serdecznie pozdrawiam grono pedagogiczne

    www.ewelosa.pl

    ReplyDelete
  13. Mój zakwas sobie hibernuje w lodówce jak na razie. Mam takie jedno pytanie... (chcę się upewnić, że dobrze zrozumiałam) Jeżeli mam zamiar upiec chleb, to powinnam najpierw wyjąć cały słoik zakwasu, odświeżyć go i potem pobrać podaną w przepisie ilość, tak?

    ReplyDelete
  14. mój zakwas, młodzik spisuje się bardzo dobrze i szkoda mi go na razie tak po prostu zużyć i chyba jeszcze coś na nim upiekę i jeszcze podhoduje , może osuszę

    ReplyDelete
  15. Nie chcialam pisac nic wczesniej bo moje dotychczasowe hodowle zakwasow umieraly zanim zaczelam sie nimi cieszyc.
    W zwiazku z przystapieniem do waszej szkolki powiedzialam sobie, ze sprobuje ostatni raz.
    Dzisiaj czwarta doba i pierwszy dzien gdzie oprocz babelkow zakwas tak wyrosl, ze jak to zobaczylam to z radosci zaczelam skakac...
    Wiec mam i ja , moje malenstwo rosnie na potege...
    Jak nic mu nie zaszkodzi to bede piekla z Wami dalej :)
    W piekarniku buleczki owasiane, jutro chleb i bede juz na biezaco :)
    Dzieki dziewczyny , jestescie niesamowite...chyba przekazujecie duzo pozytywnej energii skoro kazdemu zakwas wychodzi :)

    ReplyDelete
  16. A z moimi, to było tak. Z pierwszym, było chyba wszystko ok, bo nawet doczekałam się po paru dniach pięknego jabłkowego zapachu. Zużyłam cały(a nawet mi zabrakło, bo nie wiem, czego było tylko 350 g) na mój pierwszy chleb na zakwasie, a mianowicie tatterowiec(pycha!). Ponieważ poszedł mi cały, więc zmuszona byłam jeszcze tego samego dnia nastawić drugi, no i tak mi się ten drugi już prawie tydzień hoduje i pięknie pachnie. Pewnie podzieli los pierwszego, będę musiała zużyć cały, bo niestety moja lodówka się zbuntowała i mrozi, i wciąż czekam na naprawę...ale nic to, nastawię następny;)
    Dziękuję za wszystkie porady i poświęcony nam czas:)

    ReplyDelete
  17. mój także już gotowy do użycia, sprawuje się chyba dobrze:) www.slodkie.blox.pl

    ReplyDelete
  18. i ja, i ja!
    to moj kolejny zakwas. starszy ma kilka miesiecy, poprzedni nie rpzezyl dosc skomplikowanej przeprowadzki.
    najmlodszy zostal zrobiony dzieki WP po godzinach i cierpliwosci Tatter :)
    upieklam na nim juz tatterowca - uwiczniony na moim blogu kingawkuchni.blogspot.com
    ostatnie 10 dni zakwas spedzil w lodowce, poniewaz nie bylo mnie w domu. dzis wyjety, dokarmiony.
    mam nadzieje, ze bedzie taki, jaki byl, czyli cudowny :)
    przed spaniem w lodowce rosl jak szalony.
    :)

    ReplyDelete
  19. Wstawilam zakwas dzisiaj, bede robic zdjecia na biezaco. Dzieki za Wasza pasje, rozwiewa watpliwosci i dodaje wiary w siebie. Bede miala porownanie, czy ten, na ktorym pieke caly czas rozni sie mocno od zakwasu hodowanego wedlug metody przez Was zaproponowanej. Pozdrawiam, anna www.addiopomidory.blogspot.com

    ReplyDelete
  20. miałam zakwas i chlebki piękne i smaczne z niego wychodziły. Teraz wstawiam nowy bo nie ma top jak domowy chlebuś. Piękne dzięki za przepis i naprawdę bardzo fajnie, że jest strona `chlebowa`, na któej można znaleść tyle porad na temat zrobienia zakwasu i przepisów na chlebki.

    pozdrawiam mocno

    ReplyDelete
  21. Mój zakwas od tygodnia leżakuje w lodówce. Razem czekamy na sygnał do pracy:-) Szkoda tylko, że nie wiem czy ma się dobrze... na wierzchu pociemniał i wygląda jakby ktoś nalał do niego brudnej wody.... (to nie jest skorupa, tylko taka hmm... kałuża:-) Jak będę go dokarmiać to mam to ciemne zebrać czy może wymieszać bo to cenne na przykład?? Pod spodem jest ładne, ciepłobrązowe, bąbelki widać. Wybaczcie pytanie, wszyscy tu tacy doświadczeni, a ja taki szczypiorek:-)

    ReplyDelete
  22. Drogie Panie, cudownie, bardzo sie cieszymy. szczegolnie, ze na bierzaco nas u siebie na blogach czy tez tutaj w komentarzach informujecie :D W najblizsza srode nowy przepis, tym razem z wykorzystaniem zakwasu.

    Jeszcze tylko kilka odpowiedzi na pytania:

    Michalino. Tak. Wyjac z lodowki, ocieplic, odlac zostawiajac odrobine na dnie, dokarmic, odczekac az bedzie aktywny, pobrac do przepisu, reszte dokarmic.

    Mosiejko, brunatna wode wylac jak rowniez wiekszosc zakwasu, rezerwujac 2-3 lyzki. Wlozyc je do czystego naczynia i dokarmic (po 50g maki i wody co 12godz, po 24 pozbywajac sie 2/3, reszte znow dokarmic jak poprzednio). Po ostatnim dokarmieniu koniecznie odczekac az zakwas wyraznie przyrosnie i bedzie mial babelki widoczne przez scianki, moze kilka dziurek na powierzchni kopulki. Kopulka ma sie lekko zapadac, a wnetrze po zebraniu wierzchniej warstwy wyglada jak gabka.

    ReplyDelete
  23. Mój Młody ma się aktualnie bardzo dobrze i ładnie pachnie jabłkami. Początkowo rósł jak szalony, po dwóch dniach się na mnie wypąłi i nie chciał w ogóle ruszyć. Okazało się, że mąka mu nie przypasowała. Po zakupie nowej rośnie i rozwija się wspaniale. Jako matka obiektywnie powiem, że mój zakwas jest napiękniejszy! ;-)
    A mój blog chlebowy to: www.dzieza.blogspot.com

    ReplyDelete
  24. Mój zakwasik, też ma się dobrze :) Leżakuje w lodówce, ubrany w kubraczek, bo sezam ma tendencję do oziębiania wszystkiego jak należy :) Dokarmiany odbija od dna jak wygimnastykowany sportowiec i zasila pieczone chlebki :) Dziękuję za motywację do posiadania nowego członka rodziny ;D Pozdrawiam serdecznie !

    ReplyDelete
  25. To jeszcze ja dołączę do grona Waszych uczennic (i uczniów?)
    Mój zakwas ma 3 dzień i niby widzę pęcherzyki powietrza w nim ale jeszcze boję się cieszyć. Jak czytam, że zakwas chce wyskoczyć ze słoika to znaczy, że z moim jest jednak coś nie tak. No ale zobaczymy:)

    ReplyDelete
  26. Dołączam do klasy :) Ten zakwas to mój drugi, poprzedni chyba od samego początku źle prowadziłam i ostatecznie wyrzuciłam. Nowy jest silny, upiekłam na nim juz 3 chleby 100% żytnie i wychodziły cudnie. Rodzinka zajadał i nie chcą oglądać chlebów "sklepowych". :)

    ReplyDelete
  27. Wspaniale! Bardzo sie ciesze, ze nasze grono rosnie. Wygladajcie dzis receptury na nasz pierwszy zakwasowy wypiek :D

    ReplyDelete
  28. I ja z przyjemnością dołączam do grona domowych piekarzy ;). Ja wprawdzie swój zakwas hoduję już od kilku miesięcy ale był dość słaby więc go porządnie odświeżyłam. Dzięki PPG wiem jakie błędy popełniałam.

    ReplyDelete
  29. Witam serdecznie i przekazuję, że zrobiłam 3 tyg. temu swój pierwszy zakwas zgodnie z waszymi wskazówkami. Zakwas rośnie, bąbelkuje, więc chyba mu dobrze :). Zrobiłam na nim już 5 przepysznych chlebów. Dzięki za tę stronę.

    ReplyDelete
  30. i ja przygotowywałem zakwas. może nie do końca z Wami, bo tak się złożyło, że zacząłem sam kilka dni wcześniej, ale robiłem wg. tej samej metody. za kilka dni zaprezentuję go na blogu :-)
    dotychczas upiekłem już trzy czy cztery chlebki i jestem bardzo zadowolony :-)

    ReplyDelete