Chciałybyśmy sporządzić listę osób, które wraz z nami rozpoczęły produkcję żytniego razowego zakwasu, wg przepisu podanego we wcześniejszym poście.
Jeśli znajdziecie chwilkę (a mamy nadzieję, że znajdziecie) wpiszcie się w "kometarzach" i dodajcie słowo o tym, jak Wasze zakwasy się sprawują. Linki do blogów równieą mile widziane, nawet jeśli nie opisałyście procesu. Jeśli ktoś bloga nie ma, to niech po prostu się wpisze z imienia czy nicku :)
Dziękujemy!
Margot, Polka, Tatter
TPM
Proszę ;) Mam i chyba sie ma dobrze ;) w każdym razie chleby piekę i jest Ok :O
ReplyDeleteMelduję się i ja. Zakwas przydał się na razie przy codziennym chlebie Lu w WP62 i blinach z przepisu Margot. Chyba działa :)
ReplyDeletehttp://smakipoludnia.blogspot.com/
Śmiesznie bo przeczytałam podpis: Matka Polka Tatter
ReplyDeleteMelduję że moje młodsze 'dziecko zakwasowe' ma się dobrze, na dniach piekę na nich jakiś zakwasowiec.
ReplyDeleteJak go wkleję na bloga to i o zakwasie coś skrobnę o dziecku...pozdrawiam 'ciało pedagogiczne'.
ZAKWAS MAM JUŻ OD KILKU MIESIĘCY DZIEKI WAM DZIEWCZYNY. TERAZ ZROBIŁAM SIEŻY I DZIAŁA ...
ReplyDeleteDZIĘKI ZA INSPIRACJE,PORADY I ZASZCZEPIENIE WE MNIE PASJI DO PIECZENIA CHLEBA .TO ZAJĘCIE USPOKAJA I WCIAGA.
ASIA
Mam, przez tydzień karmiłam 2 razy dziennie, od wczoraj przeszłam na jednorazowo, boje się go schowac do lodówki bo może jeszcze za młody...
ReplyDeletewszystkie moje poprzednie zakwasy, wcześniej czy później, uśmierciłam...
Mój zakwas ma dopiero 45 godzin.
ReplyDeleteRównież dziękuję za porady i inspiracje.
Pozdrawiam anita
http://awyrlwyd.blogspot.com/
Mój ma się dobrze, już 3 chlebki na nim upiekłam :-)
ReplyDeletehttp://mojamalakuchnia.blogspot.com/2010/02/zakwas.html
Moj ma ok. miesiaca , i w ciaz aktywny. Sugerujac sie roznymi wskazowkami powstal najj-prostsza metoda z maki zytniej razowej i takiej samej ilosci wody dokarmiany w ten sam sposob przes nastepne 4 dni. pozdrawiam Mala mrowka
ReplyDeleteja na niedzielę planuję swój pierwszy zakwasowy chlebek. Już wyjęłam z lodówy, karmię, trzymam w cieple, bąbelkuje, prawie wylazł ze słoika, czyli jestem dobrej myśli.
ReplyDeletehttp://kornikwkuchni.blogspot.com/
Ja wlasnie opiekuje sie zaczatkiem zakwasu. Trzecia doba mija. W poniedzialek na takim mlodym mam zamiar upiec chleb :)
ReplyDeleteI mój Hektor - bo tak nazwałam swój zakwas ma się dobrze. Piekę na nim już od jakiegoś czasu i ma się coraz lepiej.
ReplyDeleteA robiłam właśnie z przepisu Tatter :)
serdecznie pozdrawiam grono pedagogiczne
www.ewelosa.pl
Mój zakwas sobie hibernuje w lodówce jak na razie. Mam takie jedno pytanie... (chcę się upewnić, że dobrze zrozumiałam) Jeżeli mam zamiar upiec chleb, to powinnam najpierw wyjąć cały słoik zakwasu, odświeżyć go i potem pobrać podaną w przepisie ilość, tak?
ReplyDeletemój zakwas, młodzik spisuje się bardzo dobrze i szkoda mi go na razie tak po prostu zużyć i chyba jeszcze coś na nim upiekę i jeszcze podhoduje , może osuszę
ReplyDeleteNie chcialam pisac nic wczesniej bo moje dotychczasowe hodowle zakwasow umieraly zanim zaczelam sie nimi cieszyc.
ReplyDeleteW zwiazku z przystapieniem do waszej szkolki powiedzialam sobie, ze sprobuje ostatni raz.
Dzisiaj czwarta doba i pierwszy dzien gdzie oprocz babelkow zakwas tak wyrosl, ze jak to zobaczylam to z radosci zaczelam skakac...
Wiec mam i ja , moje malenstwo rosnie na potege...
Jak nic mu nie zaszkodzi to bede piekla z Wami dalej :)
W piekarniku buleczki owasiane, jutro chleb i bede juz na biezaco :)
Dzieki dziewczyny , jestescie niesamowite...chyba przekazujecie duzo pozytywnej energii skoro kazdemu zakwas wychodzi :)
A z moimi, to było tak. Z pierwszym, było chyba wszystko ok, bo nawet doczekałam się po paru dniach pięknego jabłkowego zapachu. Zużyłam cały(a nawet mi zabrakło, bo nie wiem, czego było tylko 350 g) na mój pierwszy chleb na zakwasie, a mianowicie tatterowiec(pycha!). Ponieważ poszedł mi cały, więc zmuszona byłam jeszcze tego samego dnia nastawić drugi, no i tak mi się ten drugi już prawie tydzień hoduje i pięknie pachnie. Pewnie podzieli los pierwszego, będę musiała zużyć cały, bo niestety moja lodówka się zbuntowała i mrozi, i wciąż czekam na naprawę...ale nic to, nastawię następny;)
ReplyDeleteDziękuję za wszystkie porady i poświęcony nam czas:)
mój także już gotowy do użycia, sprawuje się chyba dobrze:) www.slodkie.blox.pl
ReplyDeletemam i ja :)
ReplyDeletei ja, i ja!
ReplyDeleteto moj kolejny zakwas. starszy ma kilka miesiecy, poprzedni nie rpzezyl dosc skomplikowanej przeprowadzki.
najmlodszy zostal zrobiony dzieki WP po godzinach i cierpliwosci Tatter :)
upieklam na nim juz tatterowca - uwiczniony na moim blogu kingawkuchni.blogspot.com
ostatnie 10 dni zakwas spedzil w lodowce, poniewaz nie bylo mnie w domu. dzis wyjety, dokarmiony.
mam nadzieje, ze bedzie taki, jaki byl, czyli cudowny :)
przed spaniem w lodowce rosl jak szalony.
:)
Wstawilam zakwas dzisiaj, bede robic zdjecia na biezaco. Dzieki za Wasza pasje, rozwiewa watpliwosci i dodaje wiary w siebie. Bede miala porownanie, czy ten, na ktorym pieke caly czas rozni sie mocno od zakwasu hodowanego wedlug metody przez Was zaproponowanej. Pozdrawiam, anna www.addiopomidory.blogspot.com
ReplyDeletemiałam zakwas i chlebki piękne i smaczne z niego wychodziły. Teraz wstawiam nowy bo nie ma top jak domowy chlebuś. Piękne dzięki za przepis i naprawdę bardzo fajnie, że jest strona `chlebowa`, na któej można znaleść tyle porad na temat zrobienia zakwasu i przepisów na chlebki.
ReplyDeletepozdrawiam mocno
Mój zakwas od tygodnia leżakuje w lodówce. Razem czekamy na sygnał do pracy:-) Szkoda tylko, że nie wiem czy ma się dobrze... na wierzchu pociemniał i wygląda jakby ktoś nalał do niego brudnej wody.... (to nie jest skorupa, tylko taka hmm... kałuża:-) Jak będę go dokarmiać to mam to ciemne zebrać czy może wymieszać bo to cenne na przykład?? Pod spodem jest ładne, ciepłobrązowe, bąbelki widać. Wybaczcie pytanie, wszyscy tu tacy doświadczeni, a ja taki szczypiorek:-)
ReplyDeleteDrogie Panie, cudownie, bardzo sie cieszymy. szczegolnie, ze na bierzaco nas u siebie na blogach czy tez tutaj w komentarzach informujecie :D W najblizsza srode nowy przepis, tym razem z wykorzystaniem zakwasu.
ReplyDeleteJeszcze tylko kilka odpowiedzi na pytania:
Michalino. Tak. Wyjac z lodowki, ocieplic, odlac zostawiajac odrobine na dnie, dokarmic, odczekac az bedzie aktywny, pobrac do przepisu, reszte dokarmic.
Mosiejko, brunatna wode wylac jak rowniez wiekszosc zakwasu, rezerwujac 2-3 lyzki. Wlozyc je do czystego naczynia i dokarmic (po 50g maki i wody co 12godz, po 24 pozbywajac sie 2/3, reszte znow dokarmic jak poprzednio). Po ostatnim dokarmieniu koniecznie odczekac az zakwas wyraznie przyrosnie i bedzie mial babelki widoczne przez scianki, moze kilka dziurek na powierzchni kopulki. Kopulka ma sie lekko zapadac, a wnetrze po zebraniu wierzchniej warstwy wyglada jak gabka.
Mój Młody ma się aktualnie bardzo dobrze i ładnie pachnie jabłkami. Początkowo rósł jak szalony, po dwóch dniach się na mnie wypąłi i nie chciał w ogóle ruszyć. Okazało się, że mąka mu nie przypasowała. Po zakupie nowej rośnie i rozwija się wspaniale. Jako matka obiektywnie powiem, że mój zakwas jest napiękniejszy! ;-)
ReplyDeleteA mój blog chlebowy to: www.dzieza.blogspot.com
Mój zakwasik, też ma się dobrze :) Leżakuje w lodówce, ubrany w kubraczek, bo sezam ma tendencję do oziębiania wszystkiego jak należy :) Dokarmiany odbija od dna jak wygimnastykowany sportowiec i zasila pieczone chlebki :) Dziękuję za motywację do posiadania nowego członka rodziny ;D Pozdrawiam serdecznie !
ReplyDeleteTo jeszcze ja dołączę do grona Waszych uczennic (i uczniów?)
ReplyDeleteMój zakwas ma 3 dzień i niby widzę pęcherzyki powietrza w nim ale jeszcze boję się cieszyć. Jak czytam, że zakwas chce wyskoczyć ze słoika to znaczy, że z moim jest jednak coś nie tak. No ale zobaczymy:)
Dołączam do klasy :) Ten zakwas to mój drugi, poprzedni chyba od samego początku źle prowadziłam i ostatecznie wyrzuciłam. Nowy jest silny, upiekłam na nim juz 3 chleby 100% żytnie i wychodziły cudnie. Rodzinka zajadał i nie chcą oglądać chlebów "sklepowych". :)
ReplyDeleteWspaniale! Bardzo sie ciesze, ze nasze grono rosnie. Wygladajcie dzis receptury na nasz pierwszy zakwasowy wypiek :D
ReplyDeleteI ja z przyjemnością dołączam do grona domowych piekarzy ;). Ja wprawdzie swój zakwas hoduję już od kilku miesięcy ale był dość słaby więc go porządnie odświeżyłam. Dzięki PPG wiem jakie błędy popełniałam.
ReplyDeleteWitam serdecznie i przekazuję, że zrobiłam 3 tyg. temu swój pierwszy zakwas zgodnie z waszymi wskazówkami. Zakwas rośnie, bąbelkuje, więc chyba mu dobrze :). Zrobiłam na nim już 5 przepysznych chlebów. Dzięki za tę stronę.
ReplyDeletei ja przygotowywałem zakwas. może nie do końca z Wami, bo tak się złożyło, że zacząłem sam kilka dni wcześniej, ale robiłem wg. tej samej metody. za kilka dni zaprezentuję go na blogu :-)
ReplyDeletedotychczas upiekłem już trzy czy cztery chlebki i jestem bardzo zadowolony :-)