Tym razem ja występuję w roli Gospodyni :) I jest mi bardzo miło z tego powodu.
Nie wiem, czy Wam kiedykolwiek wspominałam, ale pierwszą książką o pieczeniu chleba którą kupiłam, była książka Dana Leparda 'The handmade loaf'. Do dzisiaj uwielbiam po nią sięgać, chociaż od ponad 6 miesięcy ma ona rywalkę w postaci książki 'Bread', której autorem jest sam Jeffrey Hamelman. Nie umiem porównać ani książek, ani ich autorów. Mr Lepard to zupełnie inna bajka niż Mr Hamelman - inne receptury, inne techniki, inne chleby. Ja osobiście chyba wolę te hamelmanowskie, ale dzisiaj chciałam Was zaprosić do wspólnego pieczenia chleba z książki Pana Leparda.
Jedna uwaga - jak zauważycie Dan Lepard w swoich przepisach nie używa zaczynu (do ciasta dodaje zakwas), więc musicie zadbać o to, żeby zakwas był dokarmiony co najmniej 12h przed planowanym pieczeniem.
Dzisiejsza propozycja to chleb mieszany, ale z dodatkiem mąki jęczmiennej. Ponieważ jak się domyślam nie jest ona powszechnie dostępna, można zmielić w młynku do kawy kaszę jęczmienną perłową lub skorzystać ze sposobu Ali.
I uwaga druga ciasto chlebowe z książki Dana Leparda jest zawsze dosyć luźne, więc warto mieć pod ręką odrobinę mąki
Serdecznie Was zapraszam!
Chleb mieszany (pszenno-żytnio-jęczmienny)
Przepis zaczerpnięty z książki 'Tha handmade loaf' Dana Leparda
Nie wiem, czy Wam kiedykolwiek wspominałam, ale pierwszą książką o pieczeniu chleba którą kupiłam, była książka Dana Leparda 'The handmade loaf'. Do dzisiaj uwielbiam po nią sięgać, chociaż od ponad 6 miesięcy ma ona rywalkę w postaci książki 'Bread', której autorem jest sam Jeffrey Hamelman. Nie umiem porównać ani książek, ani ich autorów. Mr Lepard to zupełnie inna bajka niż Mr Hamelman - inne receptury, inne techniki, inne chleby. Ja osobiście chyba wolę te hamelmanowskie, ale dzisiaj chciałam Was zaprosić do wspólnego pieczenia chleba z książki Pana Leparda.
Jedna uwaga - jak zauważycie Dan Lepard w swoich przepisach nie używa zaczynu (do ciasta dodaje zakwas), więc musicie zadbać o to, żeby zakwas był dokarmiony co najmniej 12h przed planowanym pieczeniem.
Dzisiejsza propozycja to chleb mieszany, ale z dodatkiem mąki jęczmiennej. Ponieważ jak się domyślam nie jest ona powszechnie dostępna, można zmielić w młynku do kawy kaszę jęczmienną perłową lub skorzystać ze sposobu Ali.
I uwaga druga ciasto chlebowe z książki Dana Leparda jest zawsze dosyć luźne, więc warto mieć pod ręką odrobinę mąki
Serdecznie Was zapraszam!
Chleb mieszany (pszenno-żytnio-jęczmienny)
Przepis zaczerpnięty z książki 'Tha handmade loaf' Dana Leparda
250g aktywnego zakwasu żytniego
300g wody (letniej o temperaturze 20stC)
300g mąki pszennej chlebowej
100g mąki żytniej jasnej
100g mąki jęczmiennej
1.5 łyżeczki soli
8:00 (lub dowolna godzina o której zaczniemy pieczenie)
W dużej misce mieszamy zakwas z wodą.
Dodajemy mąki i sól i mieszamy, aż uzyskamy lepkie ciasto (temperatura ciasta nie powinna przekroczyć 21stC).
Przykrywamy miskę ściereczką i zostawiamy na 10 minut
8:10
Ciasto wyjmujemy z miski i kładziemy na lekko naoliwionym lub omączonym blacie.
Zagniatamy przez 15 sekund i wkładamy do lekko naoliwionej miski na 10 minut.
Przykrywamy ściereczką.
8:20
Ciasto wyjmujemy z miski i kładziemy na lekko naoliwionym lub omączonym blacie.
Zagniatamy przez 15 sekund, formujemy kulę i wkładamy do lekko naoliwionej miski na 10 minut.
8:30
Ciasto wyjmujemy z miski i kładziemy na lekko naoliwionym lub omączonym blacie.
Zagniatamy przez 15 sekund, formujemy kulę i wkładamy do lekko naoliwionej miski na 30 minut.
9:00
Ciasto wyjmujemy z miski i kładziemy na lekko naoliwionym lub omączonym blacie.
Zagniatamy przez 15 sekund, formujemy kulę i wkładamy do lekko naoliwionej miski na godzinę.
10:00
Ciasto wyjmujemy z miski i kładziemy na lekko naoliwionym lub omączonym blacie.
Zagniatamy przez 15 sekund, formujemy kulę i wkładamy do lekko naoliwionej miski na godzinę.
11:00
Ciasto dzielimy na dwie części, formujemy luźne kule, przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 15 minut.
11:15
Formujemy dwa bochenki i wkładamy je do koszyków złączeniami do góry.
Wkładamy do torebek foliowych i zostawiamy do rośnięcia - mają podwoić objętość.
Piekarnik nagrzewamy do 220stC (jeśli ktoś ma kamień to z kamieniem, jeśli nie to nagrzewamy blachę).
Chleby zsuwamy (jeśli ktoś ma łopatę to za pomocą łopaty, ja nie mam i zawsze przykładam blachę i odwracam wszystko bardzo szybko, ale delikatnie do góry nogami).
Żyletką lub ostrym nożem nacinamy chleb w kwadrat i wkładamy do pieca.
Pryskamy wodą kilka razy na początku pieczenia.
Pieczemy przez około 1 godzinę.
Studzimy na kratce.
Niech się Wam upiecze!
TPM
I właśnie szukałam jakiegoś przepisu, bo mi się chleb właśnie skończył :) Zakwas przed chwilą dokarmiony, więc jutro przystąpię do działania.
ReplyDeleteo tak mąkę można zrobić w młynku , najlepiej jeszcze w takim z NRD :DDD
ReplyDeleteJa co prawda do zbóż mam prawdziwy profesjonalny młynek z żarnami kamiennymi ,ale wszystko inne miele w tym młynku z NRD zresztą zboża dopiero od niedawna w młynku profesjonalnym , bo od niedawna go mam
Pola chleby z jęczmieniem bardzo lubię i na pewno upiekę i ten
a i dobrze ,ze macie takie fajne książki , bo człowiek przy okazji może liznąć takie fajne przepisy
Piekłam ten chleb w ubiegłym tygodniu i planowałam powtórkę i w tym tygodniu, bo bardzo nam smakował :)
ReplyDeleteJa dla odmiany mam w spiżarni aż za dużo mąki jęczmiennej.
Muszę sobie kupić te książki koniecznie...
Pozdrawiam!
aaa! jakie przyspieszenie! a ja jeszcze ósmego nie zrobiłam :))
ReplyDeletePolko, ja czegoś nie kumam, tj. z tymi 12 h. Ja zawsze - ponad 2 lata - robiłam tak, że wyjmowałam zakwas z lodówki, dokarmiałam mąką i wodą, mieszałam, odstawiałam na półkę w spiżarni. Po ok. 3-5 h (u mnie w mieszkaniu jest zawsze ciepło, a latem gorąco) był już porządnie zbąblowany, zazwyczaj lekko na czubku opadnięty, i takiego zakwasu używałam albo bezpośrednio do chleba jako aktywnego zakwasu, albo do przygotowania zaczynu + potem od razu do lodówki. Działa jak ta lala (wczoraj go użyłam - w 4,5 h po dokarmieniu - bezpośrednio do zrobienia prostego pszennego Liski i wyrósł mi szybciej niż normalnie).
ReplyDeleteTak czy inaczej 12 h mnie skonfudowały i proszę o wyjaśnienie :)
http://www.cincin.cc/index.php?s=&showtopic=8899&view=findpost&p=980234
ReplyDeletehttp://www.cincin.cc/index.php?s=&showtopic=8899&view=findpost&p=980299
chleb jest znakomita, taka luksusowa wersja zwykłego domowego chleba
Bardzo polecam
Ptasia to Ty masz jakiś mega silny zakwas! :) Mój nigdy tak szybko nie rósł, ale pewnie dlatego że u nas z kolei jest zawsze zimno. W lecie zakwas ożywia się szybciej, ale nigdy nie ożywił się w przeciągu 3 godzin :) Twój to jakiś gigant hehe :)
ReplyDeleteJa to robiłam tak: jak piekłam dwa razy w tygodniu to zakwas po wyjęciu z lodówki dokarmiał na kilka godzin przed pieczeniem. Od jakiegoś czasu piekę raz na dwa tygodnie (bo nie zjadałam bochenka w tydzień) i wtedy dokarmiał na 12h przed, ale to pewnie zależy od powietrza i temperatury. Jak zakwas ożywia się szybciej to tak jak Ty robisz można robić, a nawet trzeba :)
A-haaa. Wiesz, mój Bąbel ma ponad 2 lata, to raz, ale chyba jednak temperatura najważniejsza. Jak zaniosłam go do Tili, to mimo tego, że stał w ciepłej - wydawało się - kuchni, ale nie bezp. przy źródle ciepła (pamiętasz, to był ten hiper mróz na zewnątrz) nie ruszył się tak szybko, jak u mnie. Dopiero jak go przestawiłyśmy koło rury, zaczął bąblować.
ReplyDeleteMój pierwszy był Bertinet, ale też lubiłam długo Leparda. Urokliwe ma zdjecia. No a w Jeffreyu się podkochuje z cicha ;-)
ReplyDeleteWłaśnie robię:-)
ReplyDeleteAleż wymaga uwagi,. mam nadzieję, że będzie pyszny:)
ps. skąd wziąć track-/kod html do obrazka "Piekarni po godzinach"?:-)
Aż się boję jak bardzo leniwy będzie mój zakwas jak go w końcu ożywię ze snu zimowego ;)
ReplyDeleteGospodarno a ja w obu ;)
Atrio C tutaj http://piekarniapogodzinach.blogspot.com/2010/01/weekendowa-piekarnia-otwarta-po.html pod postem masz kod do banerka :)
Zrobiłam. Jak dobrze, że piekarnia zamknięta to nadrobię zadania :) http://stokolorowkuchni.blox.pl/2010/07/Chleb-mieszany-pszenno-zytnio-jeczmienny.html
ReplyDelete