Witajcie w nowym roku.
Wszystko co dobre się kończy(świętowanie:P) i czas się wziąć za pieczenie.
Ten chleb wynalazła nam Izolda-koleżanka z forum cin cin.
Przepis jest z tego blogu-Discovering Sourdough
Ten chleb był kiedyś propozycją Weekendowej Piekarni, ale chyba czas najwyższy go przypomnieć ponownie.
Chleb jest wyjątkowy w smaku i ma kilka niezbyt popularnych składników występujących w cieście chlebowym jak np kawę.
To taki mercedes chlebowy. Przepis cytuję za Izoldą
Chleb na zakwasie z kawą i cebulą
Jest to porcja na dwa bochenki o wadze 3 lb 8 oz każdy , a więc w sumie aż 3172 gramy ciasta.
Składniki:
3 szklanki aktywnego zakwasu żytniego (166% hydracji, wg autorki każdy inny zakwas też się nadaje)
2 szklanki ciepłej wody
1 szklanka mocnej, ostudzonej czarnej kawy
3 łyżki oleju
0,25 szklanki melasy
3 łyżki kminku
2 łyżki suszonych płatków cebulowych (nie chodzi tu o prażoną cebulkę, którą można dostać w sprzedaży, chodzi tu o normalną suszoną cebulę, trzeba ją przygotować samemu)
1 łyżka suszonej cebuli w proszku
5 łyżeczek niejodowanej soli
2 szklanki jasnej mąki żytniej (198 g)
11 szklanek mąki chlebowej (1403 g)
Wykonanie:
W misce łączymy ze sobą zakwas, wodę i 8 szklanek mąki i pozostawiamy na 15 - 20 minut (autoliza). Po tym czasie dodajemy pozostałe składniki i stopniowo pozostałą mąkę. Ciasto ma mieć lekko lepką konsystencję, ale nie może się ciągnąć na palcach jak klej. Jeśli potrzeba dosypać jeszcze trochę mąki do właściwej konsystencji. Wyrabianie ciasta nie powinno trwać dłużej niż 5 minut. Po wyrobieniu odstawiamy ciasto do pierwszego rośnięcia na 6 godzin (lub dłużej w zależności od siły zakwasu). W międzyczasie odgazowujemy ciasto dwa razy w dwugodzinnych odstępach. Po zakończeniu fermentacji wyciągamy ciasto na oprószony mąką blat, odgazowujemy, formujemy kulę i dzielimy na dwie lub trzy porcje, odkładamy na 5 - 10 minut aby gluten mógł się zrelaksować. Następnie formujemy bochenki i układamy je w przygotowanych koszyczkach zlepieniem do góry. Zabezpieczamy folią spożywczą przed wyschnięciem i umieszczamy na noc w lodówce. Rano jeśli trzeba pozwalamy im jeszcze podrosnąć na blacie kuchennym. Pieczemy z parą przez 40 minut przez pierwsze 15 minut w temperaturze 230 stopni Celsjusza, a następnie obniżamy temperaturę do 200 stopni.
PS przepis jest na ogromna ilość ,ale można sobie zrobić z 1/2 lub 1/3 porcji
Niech się Wam upiecze!
TPM
p.s to jeszcze pokaże ostatnie bochenki pieczone wg tego przepisu
Wielkanoc
7 months ago
Witajcie i Wy!
ReplyDeletePytanie do osób z PL - po ile kupujecie melasę? [ melasę płynną - jak do tego przepisu]. Zdaje mi się, że to jest bardzo drogie. Kiedyś kupiłam malutki słoiczek [może 0,2 l] chyba za 10 zł
Nina ja kupiłam słoik melasy-680g- za 18zł, a starcza jej na wiele chlebów.
ReplyDeleteA co do chleba to piekę!:)
dzięki kass, już też mi Iv z ko-ko-ko przesłała maila w tej sprawie, można na Was liczyć :)
ReplyDeleteNina, ja nie pamiętam ile mój kosztował , ja kupuję albo przez internet(jak kupuję więcej rzeczy to się opłaca za przesyłkę płacić)albo w moich delikatesach ,ale w nich drogo jest:(
ReplyDeleteKass, mam nadzieję ,że tobie posmakuje ten chleb , to jeden z tych co lubię naj
Zrobiłam w sobotę, przepis jest cudowny, dziekuję !
ReplyDeleteOczywiście z brakami, bo melasy tez nie posiadam a płatki cebuli, jakby zabrakło ;)
ale chlebuś polecam !
http://etrala.blogspot.com/2011/01/chleb-na-zakwasie-zytnim-z-kawa-i.html
etralo, wyglada bardzo, bardzo pieknie! Z cebulka i molasa jest pyszny niebywale, wiec ufam, ze powtorzysz wypiek z pelnia skladnikow ;D
ReplyDeletepowtórze napewno tatter, bo przepis jest genialny !
ReplyDeletejest pyszny , tak ,że strach:P
ReplyDeletetu się chwale moimi trzema bochenkami
http://www.cincin.cc/index.php?s=&showtopic=26489&view=findpost&p=1081537
Upiekłam, pyszny...jutro wkleje na bloga.
ReplyDeleteTrochę mój zakwas zastrajkował i chleb nie wyszedł jak powinien...ale pyzszny i jak zakwas się podkuruje to na bank będzie drugi!
Dziękuję za wspaniały przepis, zdecydowanie jeden z najsmaczniejszych...takie lubię!!!!
O już jest...
ReplyDeletehttp://smakiaromaty.blogspot.com/2011/01/chleb-na-zakwasie-z-kawa-i-cebula-wp-po.html
Zapraszamy do przyłączenia się do powstającej listy POLSKICH blogów kulinarnych: http://polskieblogikulinarne.blogspot.com/
ReplyDeletePozdrawiamy:)
płatki cebuli [nie prażonej, a tylko suszonej] mignęły mi w Tesco
ReplyDeleteNapiszcie proszę w jakich foremkach pieczecie chleby razowe. Ja piekę w zwykłych keksówkach, naoliwionych i posypanych otrębami a chleby i tak zawsze się przyklejają do form.
ReplyDeleteja piekę w lekko naoliwionej keksówce, wysypanej płatkami owsianymi, ale często wykładam papierem do pieczenia, łatwiej się wyjmuje
ReplyDeleteja też wykładam papierem foremki , łatwiej mi później i wyjąc i myc same foremki
ReplyDeleteJa również piekę tak jak Wy Drogie Panie :)
ReplyDeleteCzasem wysypuję foremkę otrębami, czasem płatkami a czasem bardzo drobną semoliną.
Leno jeśli mimo to ciasto przylepia się do formy radziłabym zmienić formę. Nie musi to byś jakiś drogi full-wypas model chodzi o to żeby miał lepszą powłokę, idealnie 'nieprzywieralną'.
Pozdrówki :)
Foremki do chleba (czarne formy z powloka), smaruje oliwa, nigdy ich nie myje. Dobrze wyrobione ciasto chlebowe nie ma prawa sie przylepiac do scianek lub powodowac problemy z wyjeciem chleba z formy.
ReplyDeleteRazowe ciasto chlebowe jak wiadomo trudno uformowac i wiekszosc laduje do foremeke nieksztaltna mase. Ja od dawna zwijam ciasto (nawet bardzo razowe) w rulon i zlaczeniem w dol umieszczam w blaszce. Ciasto z miski wyjmuje na naoliwiony dobrze stol, delikatnie nadaje mu ksztalt prostokata ( rozplaszczajac naoliwionymi palcami) i zaczynam zwijac od krotszego boku poczawszy. Ciasto elegancko sie ksztaltuje i ulozenie go w foremce to tez nie klopot. Troche wprawy potrzeba jednak, prosze cwiczyc.
I Wy witajcie w Nowym Roku, rany to juz luty... U mnie ostatnio dziwne rzeczy, zamiast Nilsa 60/40 upieklam prawie nalesnik, az nie bede deklarowac ze zrobie kawowy, bo musze sie od nowa nauczyc chlebow z koszyka :))
ReplyDeleteUsciski A, P i P :*
Basiu mi wyszedł naleśnik a dzisiaj mi pękł :)))
ReplyDeleteAle sobie tłumaczę, że to wina dłuugiej przerwy no i muszę się i ja naumieć na nowo :D
Czesc Basiu, Polcia szykuje super przepis wiec odswiezaj zakwas i trenuj z koszami ;DD
ReplyDeletePolcia, z pieczeniem chleba jak z jazda na rowerze...
Dzięki Kobitki za rady :)
ReplyDeleteZrobię go niebawem (muszę jeszcze podhodować zakawas).
ReplyDelete:)