Pages



Jakiś czas temu nasza Weekendowa Piekarnia została zamknięta z powodów czysto życiowych.
Jedna z nas spełniła swoje największe marzenie i nie mogła dłużej poświęcać swojego czasu naszemu wspólnemu blogowi.
Obiecałyśmy sobie, że Piekarnia otworzy swoje drzwi pod warunkiem, że wszystkie trzy będziemy miały znowu czas
na jej prowadzenie.
Przyjaźń polega między innymi na tym, że jeśli ktoś bliski naszemu sercu żyje swoją pasją to cieszymy się razem z tą osobą z Jej szczęścia, nawet jeśli dzieje się to kosztem wspólnego przedsięwzięcia.

Pozdrawiamy Was ciepło!


Ala, Ewelina i Tatter

Thursday 22 April 2010

Nowe zadanie

Witajcie po przerwie. Nowe zadanie poniżej. Chleb z tego przepisu jest wyjątkowy i choć ciasto jest chlebowe, to często zdarza mi się podzielić go na maleńkie porcje...wychodzą z pieca przepyszne bułeczki. Polecam :D

40% żytni z kminkiem

Zaczyn:

400g maki żytniej razowej (lub średniej)
332g wody
20g (2 łyżki) zakwasu (żytniego razowego najlepiej)


Ciasto chlebowe:

600g maki pszennej chlebowej wysokoglutenowej (użyłam kilka razy Manitoby i kilka razy mąki zwykle przeze mnie używanej do wypieku chleba 12,5g....nie zauważyłam istotnych różnic)
348g wody
2 1/2 łyżeczki kminku
1 łyżka soli
12g świeżych drożdży lub 1 łyżka drożdży instant
plus cale ciasto zakwaszone minus 2 łyżki

Składniki zakwasu wymieszać i zostawić na 14-16 godzin w temperaturze 21C.
Wymieszać dokładnie składniki ciasta chlebowego wraz z zakwasem ok 3 min, sprawdzić hydrację i znów wyrabiać, aż do utworzenia się silnego glutenu ok 3-4 min.
Ciasto jest gęste i lepkie.
Zostawić do wyrośnięcia 1 godz.
Podzielić i ukształtować dwa bochenki.
Zostawić znów do wyrośnięcia na 50-60 min w 25-28C (moje wyrastają w torbie w słońcu na parapecie).
Naciąć i wsadzić do pieca (na rozgrzany kamień) 240C na 15 min, potem temperaturę obniżyć do 230C i piec kolejne 20-25 min.

Przepis oczywiście od Mistrza Hamelmana.

38 comments:

  1. Już zapisuję sobie przepis i mam nadzieję, że w ten weekend go upiekę. Jak na razie wszystkie wasze propozycje, które spróbowałam były wyborne :) Są tutaj :) http://gospodarneszczescie.blogspot.com/2010/04/ciag-dalszy-nastapi.html

    I tutaj pytanie: czy mąka żytnia średnia to może być typ. 1400?

    ReplyDelete
  2. hurra! nareszcie ! :)))

    zakwas wyjąć z lodówki rano i dokarmic po ociepleniu, czy użyć bez dokarmiania?

    ReplyDelete
  3. Fajnie że nowy chlebek...własnie zarobiłam na weekend ciasto na chleb, więc upiekę w następny...pozdrawiam ciało:)))

    ReplyDelete
  4. O! Fajnie! I ja podobnie jak Kass, a nawet zupełnie tak samo :))

    ReplyDelete
  5. Piekłam już - rzeczywiście pyszny! Będzie okazja go powtórzyć. Mam co prawda zaległości, bo ostatniego chleba jeszcze nnie upiekłam, ale mam nadzieję, że odrobię się jakoś i wkrótce dołączę do piekących!

    ReplyDelete
  6. Się robi właśnie. Znaczy na razie zakwas dobiega do końca swojego czasu... :)
    dobrze, że się znowu z kminkiem polubiłam :)

    ReplyDelete
  7. ja chyba już go piekłam :D, ale zrobię tym razem jako bułki

    ReplyDelete
  8. No może tym razem opublikować mi się uda,
    bo chleb firmowy robię bez wytchnienia:)
    Pyszny!:)
    Ciekawa jestem tego, ale skoro tak zachwalacie, to nie może być inaczej:)

    ReplyDelete
  9. Czy mozna go zrobić go z mielonym kminkiem ?
    nie cierpię ziaren kminku w chlebie :(

    ReplyDelete
  10. Oj i ja też nie przepadam jak etrala za kminkiem w chlebie w postaci ziarenek :)

    Ale potraktuję je możdzierzem i zrobię ten chleb w środę :)

    Fajnie że jest nastepne zadanie piekarnicze bom sie już stęskniła - czy to może być już nałóg?

    ReplyDelete
  11. Zrobiłam właśnie z mielonym kminkiem (2 łyżeczki)
    wyszedł pysznie! dzieci zachwycone :)

    ReplyDelete
  12. Dziewczyny pewnie że można mielony kminek :) Można w ogóle go pominąć :)))

    ReplyDelete
  13. Ja się na szczęście do kminku jakiś czas temu przekonałam :) zrobiłam, się zachwyciłam i umieściłam u siebie :) to chyba pierwsze zadania, jakie udało mi się bez opóźnienia wykonać.

    ReplyDelete
  14. Jej a mój zakwas dalej ususzony :(

    ReplyDelete
  15. Polko, nie narzekaj... Twój ususzony, mój w lodówce, ale piekarnika nie ma ;)

    ReplyDelete
  16. Bardzo mi się podoba ta propozycja i już sobie zaczyn nastawiłam :) Uwielbiam kminek :)

    ReplyDelete
  17. Właśnie rośnie...a chleby z kminkiem uwielbiam!

    ReplyDelete
  18. Moje buleczki i chleb juz gotowe. Pyszne sa niesamowicie. Mam nadzieje, ze Wam rowniez smakuja :D

    ReplyDelete
  19. No i upieczony, zjedzony i opublikowany :) Jest tutaj: http://gospodarneszczescie.blogspot.com/2010/04/obiecany-ciag-dalszy.html

    Mam jeszcze jedno pytanie - można w nim pominąć całkowicie drożdże wydłużając czasy rośnięcia? Ile powinno rosnąć ciasto a ile bochenki?

    ReplyDelete
  20. Tili pewnie ze mozna pominac! Nawet bedzie lepszy taki wiesz bardziej koneserski :)
    A wydluzyc to wiesz tak zeby mial czas podwoic ibjetosc za pierwszym i drugim razem a pozniej siup do pieca! :)

    ja niestety dopoki nie kupie lodowki nowej nie bede ryzykowac i reaktywowac zakwasu :/

    ReplyDelete
  21. Dziewczyny, w jaki sposób sprawdza się hydrację?
    :-)

    ReplyDelete
  22. Hydracja to stosunek wody do maki w ciescie. Np. 62% hydracja oznacza, ze na kazdy kilogram maki (ogolnie) przypadnie 620g wody. A hydracja 166% to nic innego jak 1660g wody na 1000g maki.

    ReplyDelete
  23. Czasem jednak sucha maka lub zwyczajnie warunki klimatyczne, polozennie geograficzne itd. wplyna na zmiane hydracji w ciescie i czasem trzeba zwiekszyc ilosc wody, a czasem maki. Tej zmiany dokonuje sie zaraz po poczatkowym mieszaniu, powniewaz wlasnie wtedy nalepiej te hydracje widac... jesli ciasto zdaje sie byc za suche lub zbite, nawet jesli dodalas podana w przepisie ilosc wody, trzeba dodac wiecej wody, najlepiej zaczac od lyzki, przemieszac i znow sprawdzic. I odwrotne - moze sie okazac ze potrzebuje ciasto wiecej maki bo jest luzne i trudne w obrobce jak na ciasto tej kategorii.

    ReplyDelete
  24. Wiedziałam, że będzie pyszny i taki się okazał:) Tatter pyszny chlebek wybrałaś:) Uwielbiam takie kminkowe smaki:) A tutaj moje odrobione zadanie ;) : http://atinabc.blox.pl/2010/05/40-zytni-z-kminkiem.html

    Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  25. Dziękuję Tatter za wyjaśnienia:))
    Ja równiez odrobiłam zadanie:)
    Oto ono: http://majanaboxing.blox.pl/2010/05/40-zytni-z-kminkiem.html

    Pozdrawiam!:)

    ReplyDelete
  26. Sie odrobi ta lekcje Pusiu! A wiesz, ze prawie kazdy chleb (a dokladnie kazy tradycyjny) czeski chleb jest wlasnie z kminkiem i to by bylo cos upiec swoj a prawie czeski w sytlu :-)

    ReplyDelete
  27. Tralalaalaaa upiekłam:DDD
    http://galeriachleba.blogspot.com/2010/05/i-wreszcie-weekendowa-piekarnia-po.html

    Pozdrówka ciepłe, Olcik

    ReplyDelete
  28. Najlepszy chleb na świecie! I tylko zamiast kminku (nie przepadam) użyłam sezamu.

    ReplyDelete
  29. Przymierzam się do upieczenia tego chlebka jutro. To będzie mój pierwszy pieczony bez foremki :)

    Tylko nie potrafię zrozumieć określenia "plus całe ciasto zakwaszone minus 2 łyżki" w składnikach na ciasto chlebowe? :(
    Czy to oznacza, że składniki na ciasto trzeba wymieszać z zaczynem, ujmując z niego 2 łyżki?
    A może poprzedniego dnia należy przygotować zaczyn tylko z mąki żytniej razowej i wody, a następnego połączyć składniki na ciasto chlebowe z zaczynem, dodając 2 łyżki świeżego zakwasu?

    Bardzo proszę Cię Polciu lub kogoś o szybkie wytłumaczenie, bo jeszcze dziś chciałbym zacząć.
    Paweł

    ReplyDelete
  30. Pawle chodzi o to, że z zaczynu który przygotowałeś dnia poprzedniego trzeba odjąć 2 łyzki przed dodaniem do składników na ciasto chlebowe :) Czyli bierzesz cały zaczyn, odbierasz dwie łyżki i dodajesz resztę składników :)

    Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  31. Wielkie dzięki Polu za wczorajsze wyjaśnienie :)
    Jeszcze dwie godziny i będę zaczynał wyrabiać ciasto na chleb.
    A one się bardzo "rozłażą", bo nie chciałbym, żeby były zbyt płaskie. Chyba trzeba będzie uformować wysokie zgrabne kule, aby chlebki ładnie wyrosły i się nie rozpłaszczyły, co nie?

    Pozdrawiam ;)

    ReplyDelete
  32. Pawle :)

    Ciasto nie rozłazi się :)))) uważaj tylko by podczas wyrastania nie przerosło za bardzio bo wtedy będzie miało bardzo słabą strukturę i zamiast rosnąć w górę rozejdzie się na boki ;)
    A wiesz co? Zainspirowałeś mnie :) Zrobię dzisiaj bulki z tego pzepisu! Dziękuję!

    ReplyDelete